Bbabo NET

Kultura Wiadomości

Willa w Rzymie z Caravaggiem nie sprzedaje się?

Willa w Rzymie, w której znajduje się jedyny znany sufit namalowany przez Caravaggia, trafiła na licytację sądową 18 stycznia, dzięki sporze spadkowemu, w którym spadkobiercy jednej z arystokratycznych rodzin Rzymu walczyli z ich macochą, księżniczką urodzoną w Teksasie.

Księżniczka Rita Jenrett Boncompagni Ludovisi, dawniej znana jako Rita Carpenter, obudziła się 18 stycznia w Casino dell’Aurora otoczona psami w dniu, który mógł być ostatnim dniem, w którym jej dom od prawie dwudziestu lat był jej.

O godzinie 15:00 rozpoczęła się aukcja internetowa zorganizowana przez trybunał rzymski. i wkrótce potem zamknięto bez zwycięzcy. Ofertę początkową ustalono na 353 mln euro (400 mln dolarów), a willi tuż przy słynnej Via Veneto przypisano wycenioną przez sąd wartość 471 mln euro (533 mln dolarów).

Bez zwycięskich ofert w pierwszej turze willa zostanie wystawiona na aukcję jeszcze dwa razy po niższych cenach, a włoskie Ministerstwo Kultury może spróbować dopasować najwyższą ofertę na dowolnym etapie. Następna runda zaplanowana jest na 7 kwietnia.

„To było emocjonalne, odkąd otrzymałem zawiadomienie od sędziego 2 września. Rzadko spałem” – powiedział Boncompagni Ludovisi The Associated Press przed rozpoczęciem aukcji. „To jak przechodzenie przez etapy śmierci i umierania. .. Na początku jesteś zły, a potem nie możesz w to uwierzyć, a potem w końcu zaczynasz to akceptować”.

Dom wybudowany w 1570 r. należy do rodziny Ludovisi od początku XVII wieku. Po śmierci księcia Nicolo Boncompagni Ludovisi w 2018 roku, willa stała się przedmiotem sporu spadkowego między dziećmi z jego pierwszego małżeństwa a jego trzecią żoną, urodzoną w San Antonio w Teksasie księżniczką Ritą.

Willa, znana również jako Villa Ludovisi, była jedną z 42 działek wystawionych na licytację sądową, ale była zdecydowanie najbardziej prestiżowa i najdroższa dzięki Caravaggio, które zdobi mały pokój przy spiralnych schodach na drugim piętrze.

Został zamówiony w 1597 roku przez dyplomatę i mecenasa sztuki, który poprosił młodego wówczas malarza o udekorowanie sufitu małego pomieszczenia służącego jako warsztat alchemiczny. Szeroki na 2,75 metra (9 stóp) mural, który przedstawia Jowisza, Plutona i Neptuna, jest niezwykły: nie jest to fresk, ale raczej olej na tynku i reprezentuje jedyny fresk na suficie, który znany jest z wykonania Caravaggia.

„To prawdopodobnie pierwsze dzieło Caravaggia, jakie znamy, więc historycznie jest to naprawdę kamień milowy” – powiedział Claudio Strinati, historyk sztuki i ekspert od Caravaggia. „To piękny kawałek o motywie mitologicznym, który jest rzadki w sztuce Caravaggia, ponieważ zajmował się głównie tematami świętymi”.

„Jest to więc obraz o prawdziwym znaczeniu artystycznym i historycznym oraz o wielkim pięknie” – powiedział.

Wpis na stronie aukcyjnej trybunału rzymskiego podkreśla Caravaggio wśród innych atrybutów domu, ale zauważa, że ​​willa będzie potrzebować około 11 milionów euro (12,5 miliona dolarów) na renowację, aby była zgodna z obecnymi standardami budowlanymi.

„Zawsze chciałem zamienić go w muzeum, ale tak się nie stanie” – powiedziała Boncompagni Ludovisi 18 stycznia, zabierając zwiedzających na wycieczkę. „Więc mam nadzieję, że każdy, kto go kupi, potraktuje go z troską i miłością, tak jak ja i mój mąż”.

Amerykańska księżniczka, która wcześniej była żoną byłego reprezentanta USA Johna Jenrette Jr. z Południowej Karoliny, wyszła za mąż za Boncompagni Ludovisi w 2009 roku. W tym czasie willa popadała w ruinę, a jej mąż używał jej tylko jako biura.

Razem starali się go wyremontować najlepiej jak potrafili. Otworzyli dom dla odwiedzających studentów i grup wycieczkowych oraz zorganizowali obiady, aby przynosić dochody, a dzięki funduszom z Rutgers University pomogli zdigitalizować rodzinne archiwa.

Boncompagni Ludovisi nie wie, co będzie dalej. Bez bezpośredniego kupca ma więcej czasu w willi, ale zakłada, że ​​w końcu będzie musiała się wyprowadzić. Chciałaby poznać nowych właścicieli, oprowadzić ich i nauczyć ich trochę historii w nadziei, że utrzymają dom otwarty dla publiczności. „Mieszkanie tutaj było naprawdę wielkim przywilejem. Taka wielka odpowiedzialność, ale taki przywilej i podróż miłości, aby tu być” – powiedziała. „Nawet gdy pękną wszystkie rury”.

Willa w Rzymie z Caravaggiem nie sprzedaje się?