Bbabo NET

Ekonomia & Biznes Wiadomości

Pożegnanie 2021, lata, które sprawiły, że OPEC+ wrócił na fotel kierowcy

OZE były jedynym sektorem energetycznym, w którym inwestycje wzrosły powyżej poziomów sprzed pandemii

LONDYN: Ostre odrzucenie przez Gretę Thunberg światowych przywódców za ich obietnice rozwiązania problemu globalnego ocieplenia jako „bla, bla, bla” nie było, jak się okazało, zbyt chybione w 2021 roku.

Pomimo poważnych zobowiązań, od Waszyngtonu po Pekin, do zmniejszenia zużycia paliw kopalnych i ograniczenia emisji ciepła na planetę, popyt na ropę naftową wzrósł w 2021 roku, gdy globalne ożywienie po pandemii COVID-19 zaczęło się rozwijać.

Nie mów o tym Grecie, ale ceny ropy wzrosły w tym roku o około 50 procent, dzięki zwiększonemu popytowi i ograniczonej podaży.

W styczniu, w miesiącu, w którym Joe Biden został oficjalnie zaprzysiężony na prezydenta USA, a Waszyngton ponownie przystąpił do porozumienia paryskiego w sprawie emisji klimatycznych, baryłka ropy Brent kosztowała około 52 USD.

W marcu wzrosła do 70 dolarów.

Dynamika cen ropy narastała od ostatniego kwartału ubiegłego roku, ale natychmiastowym katalizatorem marcowego skoku, a właściwie tegorocznego wzrostu światowych cen ropy, był OPEC i jego sojusznicy, którzy zaskoczyli rynki, zgadzając się na przedłużenie produkcja spada do kwietnia.

W obliczu nadchodzącego ożywienia gospodarczego, niskich zapasów i braku wolnych mocy produkcyjnych podaż ropy nagle zaczęła się znacznie zmniejszać.

Gwałtowny wzrost popytu na ropę, gdy ograniczenia COVID-19 zaczęły słabnąć w połowie roku, zaskoczył dostawców i doprowadził do napięć między USA a OPEC+.

Gdy popyt przewyższył podaż, krajowe ceny gazu wzrosły w USA, prezydent Biden wezwał OPEC+ do otwarcia pomp i zwiększenia produkcji, apel ten spotkał się z głuchotą, ponieważ grupa i jej partnerzy z OPEC nadal optowali za powściągliwością.

W rzeczywistości, podobnie jak wszyscy światowi producenci ropy, OPEC+ miał problemy ze zwiększeniem produkcji z powodu niedoinwestowania. Podczas gdy inwestycje w ropę wzrosły w tym roku o około 10 procent, wydatki pozostały znacznie poniżej poziomu sprzed pandemii, ponieważ nadal wywierana jest presja na prywatne firmy, aby trzymały w ryzach portfele ropy i gazu.

W czerwcu ponad 400 inwestorów typu blue chip kontrolujących aktywa o wartości 41 bilionów dolarów wezwało rządy na całym świecie do zaprzestania wspierania paliw kopalnych. Nic dziwnego, że w opublikowanym w tym roku raporcie Międzynarodowej Agencji Energetycznej stwierdzono, że „bilans inwestycji w paliwa kopalne przesuwa się w kierunku przedsiębiorstw państwowych”.

Nawet amerykański przemysł łupkowy, który kilka lat temu był postrzegany jako huśtawka producenta światowej ropy, ograniczył wydatki. Minister energetyki Arabii Saudyjskiej, książę Abdulaziz bin Salman, zwięźle ujął to w marcu: „Wierć, kochanie, wiercić”, mantra amerykańskiego przemysłu szczelinowania, „odeszła na zawsze”.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna prawie nie pomogła inwestycjom, gdy w maju zażądała natychmiastowego zakończenia wydobycia paliw kopalnych, żądania księcia Abdulaziz bin Salmana, który ponownie zwięźle opisał jako scenariusz „la-la-land”.

W kontekście nieprzyjaznego środowiska dla paliw kopalnych, inwestycje w odnawialne źródła energii nadal rosły w tym roku. Rzeczywiście, w 2021 r. OZE były jedynym sektorem energetycznym, w którym inwestycje wzrosły powyżej poziomów sprzed pandemii, czyli o około 10 procent od 2019 r.

Ale oczywiście problem z wezwaniami do dezinwestycji w przemyśle naftowym polega na tym, że atakowanie podaży nie robi absolutnie nic, aby ograniczyć popyt konsumencki – prawdziwy czynnik globalnego ocieplenia. Tak więc, gdy świat dostroił się do opóźnionych igrzysk olimpijskich w Tokio, które rozpoczęły się w lipcu, czarne złoto zbliżało się do 75 dolarów.

Do października, zaledwie kilka tygodni przed zebraniem się światowych przywódców, aby wyrazić swoje zaangażowanie w walkę ze zmianami klimatu na Konferencji Klimatycznej ONZ COP26 w Glasgow, ropa Brent osiągnęła najwyższy od siedmiu lat poziom około 86 dolarów za baryłkę.

Wzrost cen w październiku był w dużej mierze związany z prognozami deficytu podaży w miarę dalszego wzrostu popytu. Jednocześnie gwałtowny wzrost światowych cen gazu, a nawet węgla od sierpnia, zmusił wielu wytwórców energii do odejścia od gazu ziemnego na rzecz oleju opałowego i oleju napędowego.

Hurtowe ceny gazu w Europie wzrosły o ponad 800 procent w 2021 r. ze względu na połączenie globalnego popytu i konkurencji między Europą a Azją o dostawy.

Europejscy przywódcy oskarżyli również rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, którego kraj dostarcza około jednej trzeciej europejskiego gazu, o wstrzymanie dostaw, aby zmusić UE do zatwierdzenia kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. Rurociąg ten ma dostarczać ropę do Europy, ale omija Ukrainę, która ma wieloletnie spory terytorialne z Rosją.

Październikowy skok ropy ponownie pomógł OPEC+, który na początku miesiąca nalegał, by trzymać się lipcowego paktu, aby stopniowo zwiększać podaż, ignorując nowe wezwania prezydenta Bidena do otwarcia kranów, gdy ceny benzyny w USA osiągnęły najwyższy poziom od siedmiu lat.W odpowiedzi, zaledwie kilka dni po wezwaniu do podjęcia pilnych działań w sprawie zmian klimatycznych na COP26 w listopadzie, Biden ogłosił największe uwolnienie awaryjnych rezerw ropy w historii USA z krajowych zapasów Strategic Petroleum. Uwolnienie 50 milionów baryłek ropy nie miało wpływu na ceny, które w wiadomościach wzrosły o 2 procent.

Listopadowa akcja Bidena ujawniła, że ​​rok 2021 był rokiem, w którym OPEC i jego sojusznicy ponownie stali się odpowiedzialni za ustalanie globalnej ceny ropy naftowej.

Pomimo cofnięcia się pod koniec roku, spadek ten był w dużej mierze spowodowany obawami, że ograniczenia podróży nałożone przez rządy z powodu wariantu omikronu uderzą w przemysł lotniczy, ropa Brent nadal kosztuje blisko 80 USD za baryłkę w grudniu i 2021 r. zbliża się do końca.

Patrząc w przyszłość do 2022 r., raport JP Morgan z grudnia przewidywał, że ropa osiągnie poziom 125 dolarów za baryłkę w przyszłym roku i, zapnij pasy, 150 dolarów w 2023 r., ponownie z powodu niedoborów zdolności produkcyjnych w produkcji OPEC+.

„Uważamy, że OPEC+ spowolni poczynione wzrosty na początku 2022 r. i uważamy, że grupa prawdopodobnie nie zwiększy podaży, chyba że ceny ropy będą dobrze ugruntowane” – powiedział bank.

Nieco bardziej ostrożne szacunki Goldman Sachs również przewidują wysoki poziom ropy w przyszłym roku i 2023, przy czym cena ropy może wzrosnąć do 100-110 USD za baryłkę.

MAE przewiduje teraz, że zużycie ropy osiągnie 99,53 mln baryłek dziennie w 2022 r., w porównaniu z 96,2 mln w tym roku i mniej więcej powróci do poziomów sprzed pandemii.

W rezultacie, według ONZ, emisje dwutlenku węgla mają wzrosnąć o 16 procent do 2030 r., a nie spaść o połowę, co jest niezbędne do utrzymania globalnego ocieplenia poniżej limitu porozumienia paryskiego wynoszącego 1,5 stopnia Celsjusza.

Szczęśliwego Nowego Roku Greta — i wszyscy czytelnicy bbabo.net.

Pożegnanie 2021, lata, które sprawiły, że OPEC+ wrócił na fotel kierowcy