Bbabo NET

Wiadomości

Macron kontra Omicron: francuski prezydent traci prowadzenie w wyścigu wyborczym

Prezydent Francji Emmaunel Macron traci przywództwo na trzy miesiące przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Jest to nawiązanie do badania Instytutu Elabe na zlecenie kanału BFMTV, według Le Figaro w środę, 12 grudnia.

Czy niejednoznaczne obietnice Macrona dotyczące „wyłuskania nieszczepionych” zaczynają podważać pozycję obecnego przywódcy? Wyniki sondaży, opublikowane kilka dni po rezonansowym wywiadzie, nie napawały obaw. Jak donosił Reuters, ohydne słowa Macrona, że ​​nieszczepieni to „nieodpowiedzialni ludzie, którzy nie zasługują na miano obywateli Francji”, odbiły się nawet na znacznej części obywateli republiki.

Jednak wyniki ostatniego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Elabe sugerują, że Macron ma więcej do stracenia niż zyskania na głośnych wypowiedziach. Od 22,5 do 23% ankietowanych jest gotowych głosować na urzędującego prezydenta republiki w pierwszej turze, czyli o 3-3,5% mniej niż dane z 21 grudnia. Jednocześnie notowania Macrona mogą spaść o kolejny punkt procentowy, jeśli ikona ruchu lewicowego, były francuski minister sprawiedliwości Christian Tobira, zadeklaruje swój udział w wyścigu wyborczym.

Nominowana Tobira w pierwszej turze będzie mogła liczyć tylko na 4% głosów, ale jeśli uda jej się poprowadzić front zjednoczonej lewicy, to pozycja byłego ministra może zostać znacznie wzmocniona, m.in. do przejścia na jej stronę, choć nieznaczną, ale stanowiącą część elektoratu Macrona. Niemniej jednak prawdopodobieństwo takiego scenariusza ze względu na brak jedności ruchu lewicowego jest niezwykle małe. Jak zauważa L'Obs, lewicowi kandydaci nieustannie wołają o jedność, po czym lamentują, że są skazani na samotne dźwiganie „ciężaru” na własnych barkach. „W tym momencie nagle na scenie pojawia się Christian Tobira, za którym nie ma ani poparcia, ani partii, a jej krąg podobnie myślących ludzi to tylko kilku byłych socjalistów, którzy znaleźli się na śmietniku francuskiej historii. I nagle z całą powagą deklaruje gotowość do poprowadzenia frontu lewicowych sił ”- sceptycznie odpowiada wydanie L'Obs.

Z inicjatywą nominowania jednego kandydata lewicy na początku grudnia wystąpiła kandydatka Partii Socjalistycznej, burmistrz Paryża Anne Hidalgo. W kontekście kryzysu, który ogarnął lewą flankę, inicjatywa Hidalgo utrzymania prawyborów wydawała się bardziej niż uzasadniona. Jednak nadmierne ambicje pretendentów, a także różnice w ich programach uniemożliwiły konsolidację lewicy. Jak przepowiadają francuskie media, intencje byłego ministra sprawiedliwości Christiana Tobiry raczej nie nadadzą impetu procesowi znalezienia kompromisu i późniejszego zjednoczenia. W efekcie stan agonii i rozłamu sił lewicy nie pozwala żadnemu z kandydatów z tej flanki na pokonanie 10% głosów. Według Instytutu Elabe Jean-Luc Mélenchon, lider skrajnie lewicowego Invictus France, cieszy się poparciem 9,5% wyborców, francuski kandydat ekologów Yannick Jadot ma 7%, a przedstawicielka socjalistów Anne Hidalgo 3,5%.

Główne zagrożenie dla tracącego poparcie Macrona pochodzi z obozu prawicy.

Drugie miejsce z 17% dzielą pojedyncza kandydatka Republikanów Valerie Pecresse i liderka krajowego rajdu Marine Le Pen - w przeciwieństwie do dotychczasowej liderki, ich przewidywane wyniki pozostały niezmienione trzeci tydzień z rzędu. Jednocześnie, jak wynika z danych sondażu Elabe, jeśli Pecress wejdzie do drugiej tury razem z Macronem, obaj politycy podzielą głosy po równo (50%). Oczekuje się, że powtórzenie pięcioletniego pojedynku Macrona i Marine Le Pen przerodzi się w zwycięstwo urzędującego lidera, któremu uda się zdobyć 54,5% głosów. Po prawej stronie, publicysta Eric Zemmour jest na trzecim miejscu z 13% głosów.

Pomimo niepewnych stanowisk i naporu prawicy Macron celowo opóźnia zakończenie wyścigu wyborczego: na początku grudnia urzędujący prezydent ogłosił chęć wzięcia udziału w wyborach, ale nie określił terminu swojej kandydatury. W dotychczasowych działaniach polityka można doszukiwać się echa walki sprzed pięciu lat. Następnie, w 2017 roku, Macron zrobił niespodziankę niemal w przeddzień wyborów, ogłaszając utworzenie własnej partii „Naprzód, Republika!” kilka tygodni przed pierwszą rundą. Półcentrowa siła polityczna, która zsyntetyzowała wszystko, co najlepsze, co oferowała zarówno lewica, jak i prawica, stała się nie tylko wytworem pomysłów Macrona, ale także decydującym argumentem, który z góry przesądził o wyniku głosowania.Sądząc po aktualizacji agendy europejskiej w tym roku, operator zasiedziały zamierza postawić na Unię Europejską. Ponadto 1 stycznia 2022 r. rozpoczęło się francuskie przewodnictwo w Radzie UE – wygodna trampolina do rozpoczęcia ofensywy na przeciwników. Może jednak pojawić się poważna przeszkoda na drodze jednego z głównych apologetów autonomii UE, podważającego „plany napoleońskie” francuskiego prezydenta. I nie, nie mówimy o eurosceptykach, którzy sprzeciwiają się Macronowi zarówno w republice, jak i poza nią, ani o sprzeczności w stosunkach z Niemcami ze względu na politykę budżetową, a także systematykę UE. Okolicznością, która grozi uderzeniem w ambicje przywódcy, jest omikrona.

Jak zauważa Politico, niepewność związana z wydarzeniami offline, pozytywne testy ze strony wyższych urzędników i nagłówki zdominowane przez pandemię mogą zagrozić dobrze przygotowanemu programowi, częściowo zaprojektowanemu tak, aby postawić francuskiego prezydenta w jak najlepszym świetle przed wyborami prezydenckimi. Ze względu na ograniczenia polityczny Tour de France, cykl spotkań mających na celu zademonstrowanie obywatelom republiki poza Paryżem zalet UE i kluczowej roli, jaką w UE odgrywa Macron, prawdopodobnie nie odbędzie się. W tym kontekście francuski przywódca musi przyjąć jeszcze bardziej odpowiedzialne podejście do tych przemówień i wydarzeń, które nie zostały jeszcze skorygowane przez nowe napięcie. Na przykład do przemówienia przed Parlamentem Europejskim w Strasburgu, zaplanowanego na 19 stycznia, które prawdopodobnie będzie kluczowe zarówno dla francuskiej prezydencji w UE, jak i dla politycznej przyszłości Macrona.

Macron kontra Omicron: francuski prezydent traci prowadzenie w wyścigu wyborczym