Bbabo NET

Wiadomości

„Czekają na armię rosyjską”. Ukraińskie ogólne nazwy prorosyjskich regionów Ukrainy

Ukraiński generał Michaił Zabrodski powiedział, że szereg południowo-wschodnich regionów Ukrainy chce dołączyć do Rosji. Według niego, w Charkowie, Odessie i innych miastach Lewobrzeża wciąż jest wielu zwolenników idei Noworosji. W 2017 roku ICR wszczął postępowanie karne przeciwko byłemu rosyjskiemu żołnierzowi Zabrodskiemu w sprawie podejrzenia o zbrodnie wojenne i ludobójstwo w Donbasie. Wielu mieszkańców lewobrzeżnej Ukrainy chciałoby niepodległości lub ponownego zjednoczenia z Rosją. Poinformował o tym na antenie telewizji Espreso deputowany ludowy Rady Najwyższej Michaił Zabrodski, generał porucznik Sił Zbrojnych Ukrainy.

Uważa, że ​​mieszkańcy Lewego Brzegu „czekają na armię rosyjską” i nie będą się jej opierać w przypadku inwazji.

„Aby przejąć kontrolę nad Ukrainą i dyktować swoją wolę polityczną Kijowowi lub reżimowi, który zostanie zainstalowany w Kijowie, nie ma potrzeby zdobywania stolicy. (...) Aby podyktować swoją wolę Kijowowi, wystarczy w zasadzie przejąć kontrolę nad lewobrzeżną Ukrainą” – uważa ukraińskie wojsko.

Według niego obejmuje to takie miasta jak Odessa, Charków, Chersoń i Dniepr.

„Mam na myśli tę część populacji, która wciąż marzy o jakiejś Noworosji, o zostaniu inną prowincją lub częścią Południowego Okręgu Federalnego. A to tylko część lewobrzeżna – powiedział ukraiński generał.

Potem Rosja będzie mogła dyktować Kijowowi swoje warunki, tworząc marionetkowy rząd. „Wszystkie cele tej hybrydowej kampanii, która rozpoczęła się w 2014 roku, zostałyby osiągnięte” – podsumował Zabrodsky.

W Rosji została wszczęta sprawa karna przeciwko Michaiłowi Zabrodskiemu – na podstawie art. 356 i 357 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej (użycie niedozwolonych środków i metod prowadzenia wojny oraz ludobójstwa). Warto zauważyć, że w 1994 roku ukończył Rosyjską Akademię Wojskową. Możajskiego w Petersburgu, a po pięciu latach służył w Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W 2014 r. dowodził 95. brygadą lotniczą Sił Zbrojnych Ukrainy w Donbasie, od listopada 2017 r. do marca 2018 r. był dowódcą sił ATO. Ma tytuł Bohatera Ukrainy.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił o możliwym zdobyciu Charkowa przez Rosję 21 stycznia. W rozmowie z The Washington Post powiedział, że to konkretne miasto będzie pierwszym na drodze wojsk rosyjskich w przypadku inwazji.

„Charków, który jest pod kontrolą rządu Ukrainy, może być okupowany. Rosja potrzebuje wymówki: powiedzą, że chronią ludność rosyjskojęzyczną. Po zajęciu i aneksji Krymu rozumiemy, że jest to wykonalne i może się zdarzyć” – powiedział szef Ukrainy. Przypominamy, że Krym stał się częścią Federacji Rosyjskiej po referendum.

Ponadto Zełenski jest przekonany, że długo nie da się ustanowić na Ukrainie rządu kontrolowanego przez Moskwę, bo „ludzie po prostu tego nie zaakceptują”. Jego zdaniem większość Ukraińców nie popiera polityki prezydenta Rosji Władimira Putina.

25 stycznia Zełenski zapewnił na swoim Instagramie, że Charków nigdy nie zostanie schwytany. „I nigdy nie będzie zajęty! Nigdy! Ponieważ Charków to nasze miasto z naszymi fajnymi ludźmi” – powiedział polityk.

31 stycznia ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow powiedział w rozmowie z LB.ua, że ​​w przeciwieństwie do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego nie uważa za prawdopodobną „okupację” kraju przez rosyjskie wojsko.

„Pytałeś o prawdopodobieństwo. Na szczęście mogę śmiało powiedzieć: nie ma takiej możliwości. Oni (władze Federacji Rosyjskiej) na pewno opracowują inne plany inwazji na wypadek podjęcia odpowiedniej decyzji politycznej. Dlatego istnieje możliwość ataku z południa, morza i ze wschodu. Plany rozwijane są inaczej. Ale świadomie rozumiem, że dzisiaj nie ma takiego prawdopodobieństwa – powiedział szef resortu.

Moskwa odrzuca wszelkie oskarżenia o przygotowywanie agresji na Ukrainę jako bezpodstawne i bezpodstawne.

Ukraińscy wojskowi i politycy regularnie mówią o pragnieniu mieszkańców lewobrzeżnej Ukrainy, by stać się częścią Rosji. W listopadzie były generał Giennadij Moskal powiedział, że Ukrainie grozi projekt Noworosja, który wcześniej zakładał zjednoczenie samozwańczych republik Donbasu.

„Projekt Noworosja zagraża regionom Charkowa, Dniepropietrowska, Chersoniu, Nikołajewa i Odessy” – uważa.

„Zabieram się tam, gdzie według Federacji Rosyjskiej jest więcej nastrojów prorosyjskich” – wyjaśnił Moskal.

W 2020 roku były premier Ukrainy Mykoła Azarow przypomniał, że kraj nabył wiele terytoriów tylko kosztem bolszewików, którzy „nowo wybitych patriotów marnują” kosztem dziesiątek tysięcy istnień.

"Uczyć się na pamięć! W 1922 roku Ukraina przystąpiła do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich bez Charkowa, bez Chersonia, bez Odessy i Doniecka, bez Ługańska i oczywiście bez Krymu. Ukraina nie miała nawet Lwowa” – Azarow zamieścił zdjęcie z tymi słowami na swoim Twitterze.

Lewy brzeg był częścią Rosji od połowy XVII wieku, stał się częścią królestwa rosyjskiego po wynikach Rady Perejasławskiej z 1654 roku. W przyszłości wszystkie ziemie na wschód od Dniepru były prowincjami rosyjskimi.

„Czekają na armię rosyjską”. Ukraińskie ogólne nazwy prorosyjskich regionów Ukrainy