Bliski Wschód (bbabo.net) – Houthis po raz pierwszy powiedział, że poparł nowy plan urzędników ONZ, aby wypompować milion baryłek ropy ze statku
Następnie wycofali się i powiedzieli, że ONZ jest winna „ciągłego lekceważenia swoich zobowiązań” w stosunku do tankowca
AL-MUKALLA: Wspierana przez Iran milicja Huti w Jemenie w niedzielę odstąpiła od umowy, aby zapobiec katastrofie ekologicznej na Morzu Czerwonym, zaledwie kilka godzin po osiągnięciu porozumienia z ONZ.
Huti po raz pierwszy powiedzieli, że poparli nowy plan urzędników ONZ, aby wypompować milion baryłek ropy z rozkładającego się statku Safer, który jest zacumowany w porcie Hodeidah.
Ale gdy koordynator ONZ w Jemenie, David Gressly, okrzyknął „konstruktywne” rozmowy na temat planu, który jest również wspierany przez rząd Jemenu, Huti wycofali się. Powiedzieli, że ONZ jest winna „ciągłego lekceważenia swoich zobowiązań” w stosunku do tankowca i oskarżyli misję ONZ o marnowanie środków przeznaczonych na utrzymanie statku.
Zardzewiały zbiornikowiec ma ponad 40 lat i nie był konserwowany od początku 2015 roku, kiedy międzynarodowi eksperci uciekli, gdy Huti przejęli kontrolę nad pokosami Jemenu w wyniku zamachu stanu.
Ekolodzy wydali serię ostrzeżeń o niebezpieczeństwie. Safer nie ma ani mocy, ani działającego systemu przeciwpożarowego, a w jego wnętrzu gromadzą się lotne gazy. „Ryzyko nieuchronnej katastrofy jest bardzo realne” – powiedział Gressly. „Potrzebujemy… działania tak szybko, jak to możliwe”.
Greenpeace powiedział w zeszłym tygodniu, że Safer stanowi „poważne zagrożenie”. Wyciek ropy uniemożliwiłby dostęp do głównych portów Jemenu Hodeidah i Salif, wpływając na dostawy żywności dla nawet 8,4 miliona ludzi.
Grupa ekologiczna stwierdziła, że mogą ucierpieć zakłady odsalania wody na wybrzeżu, co zakłóci dostawy wody pitnej dla około 10 milionów ludzi. Jemeńskie rybołówstwo prawdopodobnie zostanie zamknięte, a ekosystemy w Morzu Czerwonym zniszczone, co dotknie Arabię Saudyjską, Dżibuti i Erytreę.
Kryzys Safer wybuchł ponownie, gdy czołowy oficer wojskowy USA na Bliskim Wschodzie przybył do Zjednoczonych Emiratów Arabskich na rozmowy w sprawie obrony po serii ataków rakietowych Huti na Abu Zabi.
Gen. Frank McKenzie, szef Dowództwa Centralnego, powiedział: „Myślę, że to bardzo niepokojący czas dla ZEA. Szukają wsparcia. Jesteśmy tutaj, aby pomóc zapewnić to wsparcie”. W zeszłym tygodniu Pentagon rozmieścił w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zaawansowane myśliwce F-22 i niszczyciel rakietowy USS Cole.
McKenzie oskarżył Iran o ataki na Abu Zabi. „Rakiety balistyczne średniego zasięgu, które zostały wystrzelone z Jemenu i wjechały do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, nie zostały wynalezione, zbudowane, zaprojektowane w Jemenie” – powiedział. „Wszystko to wydarzyło się gdzie indziej. Myślę więc, że z pewnością widzimy irański związek z tym”.
bbabo.Net