Bbabo NET

Wiadomości

Zagrożenia Państwa Islamskiego nie da się wyeliminować, skupiając się na jednostkach

To, że tak niewiele osób znało nazwisko Abu Ibrahim Al-Hashimi Al-Qurashi, było jedną z najbardziej niezwykłych cech zabójstwa drugiego przywódcy Państwa Islamskiego w ciągu ostatnich trzech lat. Raporty ogłaszające jego śmierć w zeszłym tygodniu – wysadził się w powietrze podczas amerykańskiej misji operacji specjalnych w północno-zachodniej Syrii – były pierwszymi, których większość ludzi o nim słyszała. Był nie tyle niskoprofilowy, co nieprofilowy. Nie wygłaszał świetnych przemówień i nie publikował żadnych filmów. Był w cieniu.

Porównajmy to z jego poprzednikiem, Abu Bakr Al-Baghdadi, który jako samozwańczy kalif wygłosił kazanie z Wielkiego Meczetu Al-Nuri w Mosulu. Wszystkie media na świecie chciały poznać szczegóły jego życia i ruchów. Prezydent Donald Trump upajał się swoją śmiercią w 2019 roku, mówiąc, że „umarł jak pies”.

Ta zeszłotygodniowa operacja miała miejsce w prowincji Idlib, zaledwie 15 km od miejsca, w którym Al-Baghdadi zginął w 2019 roku, również uniosła brwi. W rzeczywistości istnieje wiele pytań na ten temat bez odpowiedzi. Ten obszar północno-zachodniej Syrii jest pod rządami Hayat Tahrir Al-Sham, konkurencyjnej ekstremistycznej grupy islamistycznej, która walczy z Daesh. Niektórzy twierdzą, że to pokazuje, że być może istnieje współpraca. Bardziej uzasadnionym argumentem jest to, że Idlib jest jedną z niewielu opcji dostępnych w Syrii dla przywódcy Państwa Islamskiego. Przyjmując ogromną liczbę osób wewnętrznie przesiedlonych, może być łatwiej ukryć nieznajomego, nie będąc zauważonym. Dom, w którym zaszył się Al-Qurashi, nie był krzykliwy. A jak Stany Zjednoczone go wytropiły? Czy ktoś z Państwa Islamskiego zdradził swojego przywódcę?

Al-Qurashi prawie nie ujawnił najwyższych umiejętności przywódczych. Niektórzy przywódcy ekstremistów mieli niezwykłą charyzmę, wybitne umiejętności komunikacyjne lub błyskotliwość strategiczną. Niektóre wzbudzały wielką lojalność. Osama bin Laden przetrwał do 2011 roku jako najbardziej poszukiwany żyjący człowiek, a za jego głowę wyznaczono nagrodę w wysokości 25 milionów dolarów. Istnieje ryzyko, że pozbycie się pozornie przeciętnego lidera może utorować drogę komuś bardziej kłopotliwemu.

Upadek przywódcy niewiele zmieni w toczącej się walce z Daesh. Grupa jeszcze nawet nie przyznała się do jego śmierci, a większość zwolenników nic nie mówi. Ale zostanie zastąpiony, gdy mieszkańcy Państwa Islamskiego znajdą kogoś z rozsądnymi referencjami. Jak wielu ekstremistycznych przywódców, prawie na pewno odsiedziałby jakiś czas w więzieniu, podobnie jak Al-Kuraszi i Al-Baghdadi, którzy byli przetrzymywani w Camp Bucca, amerykańskim ośrodku w Iraku.

Daesh będzie kontynuował ataki i możemy nawet nie zauważyć przerwy w aktywności. Jak ocenić siłę grupy w 2022 roku? To jest wyzwanie. Choć słynął z tego, że był otwarty w latach 2013-2019, jego zwolennicy wykazali ostatnio wyraźną zdolność do ukrywania się w cieniu, nawet w erze zaawansowanej technologicznie inwigilacji.

ONZ szacuje, że Daesh ma 10 000 bojowników, ale trzeba się zastanawiać, jaka jest to dokładność. Pod pewnymi względami Daesh jest dziś bardziej niebezpieczny. Rozdrobniony na autonomiczne komórki, trudniej go śledzić. Nie cieszy się już zbytnio centralnym dowództwem. Opierając się na swoich roszczeniach do odpowiedzialności, w 2021 r. przeprowadził ponad 2636 ataków w 22 krajach — około 50 ataków tygodniowo. Finansowanie to obszar do pracy. Pojmanie przez Irak w październiku ubiegłego roku ważnego finansisty Państwa Islamskiego może doprowadzić do uzyskania kluczowych informacji wywiadowczych.

Zwolennicy Państwa Islamskiego pozostają aktywni w Syrii i Iraku. Przerwa w więzieniu Gweiran w Hassakeh w zeszłym miesiącu podkreśliła ich siłę. Kierowane przez Kurdów Syryjskie Siły Demokratyczne skarżą się na brak wsparcia na arenie międzynarodowej – i mają rację. Nie mają środków, aby poradzić sobie z zagrożeniem ze strony tysięcy bojowników Państwa Islamskiego w ponad 20 różnych więzieniach. Gweiran nie będzie ostatnią próbą przełamania Daesh. Ponadto SDF musi utrzymać kontrolę nad obozem Al-Hol, w którym mieszka 62 000 członków rodziny Daesh. Inne kraje mogą i powinny dzielić ciężar, biorąc odpowiedzialność za swoich obywateli. Państwo Islamskie, jak zwykle, przeprowadziło więcej ataków w Iraku niż gdziekolwiek indziej.

Daesh ma również znaczną obecność na Synaju Północnym, ale nie przeprowadził tam większego ataku od 2019 roku. W Libii jego siła osłabła, podczas gdy w Jemenie spędził większość 2018 i 2019 roku walcząc z Al-Kaidą.

Azja Środkowa, zwłaszcza Afganistan, jest poważnym problemem. Tutaj Daesh-Khorasan był wdzięcznym beneficjentem odejścia Ameryki i przejęcia władzy przez talibów. Przeprowadziła brutalne bombardowanie lotniska w Kabulu w sierpniu zeszłego roku, kiedy siły amerykańskie i ich sojusznicy ewakuowali się.

W różnych regionach Afryki filie Państwa Islamskiego stanowią coraz większe zagrożenie. Jej prowincja Afryki Zachodniej jest bardzo aktywna, podobnie jak filia w Sahelu. Ataki Daesh w Mozambiku pokazują, że ma on nawet przyczółek w Afryce Południowej.Wiele reżimów może nie lubić jego upadku. Na przykład prezydent Syrii Bashar Assad podsycił islamistyczne powstanie przeciwko jego rządom, uwalniając ekstremistów z więzienia Sednaya w 2011 roku. Syryjski reżim korzysta z tego, że islamistyczne zagrożenie czai się w cieniu, co oznacza, że ​​Daisz może być pomocnym wrogiem.

Upadek Al-Kurasziego niewiele zmieni w toczącej się walce z grupą terrorystyczną.

Europa i Ameryka Północna odnotowały ostatnio ogromny spadek liczby ataków. Można przypuszczać, że jest to na razie tylko część strategii skupienia się na krajach z większością muzułmańską. Ale nadal istnieje zagrożenie ze źródeł rodzimych, tych inspirowanych przez Państwo Islamskie i Al-Kaidę, które są gotowe przeprowadzić ataki samotnych wilków.

Większość odpowiedzialnych aktorów chce wyeliminować grupy takie jak Daesh. Prezydent Joe Biden ogłosił, że operacja przeciwko Al-Kurasziemu jest wielkim zwycięstwem Stanów Zjednoczonych i ma nadzieję, że zwiększy to również jego słabnące wyniki sondaży. Jednak zbyt często podejście Waszyngtonu jest zdominowane przez pragnienie zabijania jednostek, a nie zajmowanie się warunkami, które umożliwiają rozkwit grupom takim jak Daesh. To pozostaje wielką słabością amerykańskiego i europejskiego podejścia.

Lokalne żale i słabe rządy są siłą napędową dla członków Państwa Islamskiego i Al-Kaidy. Żywią się powszechnym rozczarowaniem, jakie można znaleźć w Iraku, Syrii, Afryce Zachodniej, Sahelu i Afganistanie. Trudno określić jakiekolwiek znaczące inicjatywy, które mogłyby temu zaradzić, a wyjście Ameryki z Afganistanu było sygnałem, że zrezygnowała. Tak długo, jak miliony czują, że nie mają przyszłości i są wykluczone, ekstremiści znajdą kilka tysięcy zwolenników, których potrzebują, aby dalej działać. Znalezienie zastępcy lidera będzie najmniejszym wyzwaniem dla Daesh.

Zastrzeżenie: Poglądy wyrażone przez autorów w tej sekcji są ich własnymi i niekoniecznie odzwierciedlają punkt widzenia bbabo.net

Zagrożenia Państwa Islamskiego nie da się wyeliminować, skupiając się na jednostkach