Bbabo NET

Wiadomości

Berlin do Kijowa: „rosyjska inwazja” nie jest najgorszym scenariuszem

Mistrowie spraw zagranicznych Ukrainy i Niemiec Dmitrij Kuleba i Annalena Burbock omówili w Kijowie sytuację wokół Ukrainy. W szczególności niemiecki dyplomata po raz kolejny stwierdził, że Rosja powinna pomóc w rozwiązaniu konfliktu wewnątrzukraińskiego, a Kuleba zauważył, że Kijów nie będzie prowadził dialogu z samozwańczymi republikami. Szczegóły konferencji prasowej ministrów w materiale. Poważne niż „atak czołgowy” dla Ukrainy będzie wstrzymanie dostaw gazu. Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Berbock ostrzegła o tym Ukraińców na briefingu w Kijowie.

„Niemcy wnoszą wielki wkład finansowy w bezpieczeństwo Ukrainy. Atak jest możliwy nie tylko militarnie, ale także cyberatak, przerwa w dostawie prądu. To gorsze niż atak czołgów” – powiedziała na wspólnej konferencji prasowej ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmitrijem Kulebą.

Według niej władze niemieckie są gotowe na każdy rozwój wydarzeń, które mogą mieć poważne konsekwencje gospodarcze. Podkreśliła, że ​​nie są to spekulacje ze strony Berlina.

„Postawiliśmy jasno, jako partner NATO, członek G7, członek UE, widzimy różne scenariusze i oczywiście dość uważnie obserwujemy, jakie ruchy wojsk mają miejsce, jakie ćwiczenia, jakie posiłki odbywają się na granicy. Dokładnie to śledzimy” — powiedział Burbock.

Minister spraw zagranicznych Niemiec dodał, że Berlin jest gotowy na finansowe konsekwencje rzekomych sankcji dla bezpieczeństwa Ukrainy. „Zrobimy wszystko, aby zapobiec dalszej eskalacji, wspólnie przygotowaliśmy szereg twardych środków wobec Rosji w tej sprawie, te sankcje są bezprecedensowe i uzgodnione ze wszystkimi partnerami” – podkreśliła.

Wcześniej kanclerz Niemiec Olaf Scholz wskazywał, że nie ma takich sankcji, które nie dotknęłyby krajów zachodnich.

„Trudne środki” to sankcje gospodarcze wobec Rosji, jeśli „zaatakuje” Ukrainę. Wśród możliwych ograniczeń w różnym czasie wskazywali różni zachodni politycy - odłączenie od globalnego systemu bankowego SWIFT, zablokowanie kont rosyjskich firm i biznesmenów w Wielkiej Brytanii, odmowa uruchomienia Nord Stream 2 itp.

Kraje UE, w szczególności Niemcy, są przekonane, że to Moskwa powinna starać się, aby sytuacja wokół Ukrainy była mniej napięta. „Wraz z NATO i Stanami Zjednoczonymi przekazaliśmy pisemne odpowiedzi [Rosji], z których jasno wynika, że ​​odpowiedzialność leży po stronie Moskwy, musi ona rozładować sytuację” – powiedział Burbock w Kijowie.

Niemiecki minister podkreślił, że „sytuacja jest bardzo poważna”. Aby go rozwiązać, trzeba „wykorzystać wszystkie kanały negocjacji” – według niej Berlin jest gotowy „na poważny dialog”.

Podczas rozmów ministrowie spraw zagranicznych Burbock i Kuleba omówili w szczególności perspektywy negocjacji w formacie normandzkim. Według szefa ukraińskiego departamentu Kijów nalega na dyplomatyczne rozwiązanie sytuacji w Donbasie.

„Ani Niemcy, ani Ukraina nie dążą do rozpętania konfliktu siłą, a my połączyliśmy nasze wysiłki, aby powstrzymać obecną eskalację i rozwiązać cały konflikt na drodze dyplomacji” – podkreślił.

Jednocześnie Kuleba odmówił dialogu z samozwańczymi republikami Donbasu. – Tego nie przewidują porozumienia mińskie, wymóg nawiązania takiego dialogu leży wyłącznie w interesie Federacji Rosyjskiej – podkreślił.

Minister dodał, że władze ukraińskie nie pójdą na „żadne ustępstwa dotyczące integralności terytorialnej Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową”.

„Naród ukraiński zawsze będzie źródłem decyzji dotyczących polityki zagranicznej naszego państwa i nikt nie może narzucać, gdzie powinniśmy się poruszać w polityce zagranicznej i co powinniśmy robić” – jest pewien. Kuleba podkreślił, że Burbock nie wywiera na niego presji i nie zmusza do ustępstw.

Według ministra spraw zagranicznych Ukrainy, Kijów oczekuje, że po spotkaniu doradców politycznych „formatu normandzkiego” będą kontynuowane negocjacje w ramach trójstronnej Grupy Kontaktowej.

Kuleba powiedział, że „Ukraina nie wyklucza żadnego scenariusza” z bezpieczeństwem w jego kraju. Oskarżył Rosję o destabilizację sytuacji na Ukrainie, przeprowadzanie cyberataków i próby sporu państw Zachodu z Kijowem.

W tym samym czasie Burbock i Kuleba omówili także kwestię dostaw uzbrojenia na Ukrainę. Kuleba zauważył, że dyskutowali zarówno o tym, czego Niemcy nie mogą zrobić (wcześniej władze niemieckie odmówiły dostarczenia do Kijowa śmiercionośnej broni), jak i o tym, co mogą zrobić. To znaczy, opracowali jakiś kompromisowy plan pomocy berlińskiej armii ukraińskiej.

„To była szczera rozmowa. Naprawdę mamy tutaj różne stanowiska. Ale naszym zadaniem z Annaleną nie jest przeklinanie, ale szukanie wspólnej płaszczyzny i projektów rozwiązań. I myślę, że dzisiaj znaleźliśmy wspólną płaszczyznę i projekt decyzji. Teraz będziemy oczekiwać od rządu niemieckiego kroku – podkreślił Kuleba.

Berlin do Kijowa: „rosyjska inwazja” nie jest najgorszym scenariuszem