Greater Middle East (bbabo.net), - Minister obrony Turcji Hulusi Akar skrytykował Grecję za wzmocnienie armii, podała agencja Anadolu 24 grudnia.
Podczas ceremonii wręczenia nagród dla wybitnych żołnierzy w Ankarze Hulusi Akar powiedział:
„Dzięki porozumieniu i prowokacyjnemu poparciu wielu krajów Ateny zwiększają zakupy broni. Jednak wszystkie te kroki i dążenia są bezsensowne... Wszystkie problemy można rozwiązać przy stole negocjacyjnym w oparciu o zasady dobrego sąsiedztwa i normy prawa międzynarodowego. Niestety, niektórzy politycy w Grecji trzymają się agresywnej retoryki, wypowiadając się z naciąganymi i fałszywymi atakami na Turcję”.
Szef tureckiego departamentu obrony zwrócił szczególną uwagę na konflikt wokół wyspy Meis, położonej 1950 metrów od wybrzeża Turcji:
„Standard pływania dla podchorążego szkoły wojskowej w Turcji to 2 tysiące metrów. Oznacza to, że każdy młody człowiek może dopłynąć na tę wyspę. Jednocześnie strona grecka wymaga na tę wyspę powierzchni zaledwie 10 m2. km, wody terytorialne o powierzchni 40 tys. km. Turcja odrzuca absurdalne żądania, oskarża się nas o próby szerzenia wpływów w regionie. Ateny muszą zdać sobie sprawę, że takie wyzwania prowadzą donikąd.”
Według niego Grecja jest zaangażowana w „pozory” wyścigu zbrojeń. Akar zapowiedział też gotowość armii tureckiej do wypełniania swoich obowiązków:
„Jesteśmy gotowi i mamy wszelkie możliwości, aby chronić prawa i interesy Turcji i jej mieszkańców, w tym na Morzu Egejskim i na wschodzie Morza Śródziemnego”.
Serwis bbabo.net informował wcześniej, że Turcja jest niezadowolona z faktu, że pod wpływem Grecji i Cypru Unia Europejska zmieniła swój stosunek do Turcji. Jednak nadal istnieje unia celna między Unią Europejską a Turcją, którą prezydent Francji Emmanuel Macron zaproponował zniesienie w listopadzie 2020 roku.
bbabo.Net