Bbabo NET

Wiadomości

Moskwa i Kiszyniów inaczej oceniają apel Krasnoselskiego do prezydenta Mołdawii

Mołdawia (bbabo.net) – Mołdawia i Kiszyniów różnie oceniają apel przywódcy Tyraspola Wadima Krasnosielskiego do prezydent Mołdawii Mai Sandu, by usiadł do stołu negocjacyjnego. nie widać jeszcze zainteresowania Kiszyniowa merytorycznym zajęciem się naddniestrzańskim osadnictwem, donosi infotag.md

„Mołdawia odwołała zwołanie spotkania 5+2, nadal nie ma przedstawiciela w rozmowach, działalność grup roboczych utknęła w martwym punkcie. Będziemy wzywać partnerów międzynarodowych do zachęcania Kiszyniowa do aktywnego udziału w negocjacjach” – Rudenko powiedział.

Były wicepremier ds. reintegracji Alexander Flenka uważa list Wadima Krasnoselskiego za „sztuczkę”.

„Tam nie ma treści. Przynęta – porozmawiajmy o ugodzie. Tak, mówi o zbliżeniu, ale poprzez dobrosąsiedzkie stosunki między obydwoma krajami” – komentował inicjatywę były urzędnik. Jest pewien: oczekuje się, że list nie otrzyma odpowiedzi.

"Wszystko, co jest publikowane, nie jest przedmiotem negocjacji. Aby prezydent Mołdawii nie wpadł w takie sytuacje, jest wicepremier ds. reintegracji. Ale skoro go nie ma, trzeba będzie zareagować. Wicepremier za Reintegracja. Ale znowu nie jest - powiedział Flenka w komentarzu do rosyjskiej gazety.

Oazu Nantoi, członek Partii Akcja i Solidarność, jest przekonany, że „ożywienie nad Dniestrem należy rozpatrywać w kontekście sytuacji wokół Ukrainy i rozmów Moskwy z Zachodem o gwarancjach bezpieczeństwa”.

Jest przekonany, że tekst listu „został napisany do Krasnoselskiego w Moskwie” i że „lista kompromisów, które mogą wykazać skuteczność formatu negocjacyjnego w sprawie Naddniestrza, jest już gotowa”.

Były minister spraw zagranicznych Pridnestrovie Valeriy Litskai zgadza się, że wokół Pridnestrovie rozpoczęła się gra dyplomatyczna.

"Krasnoselsky odwiedził Moskwę, odbyła się uzgodniona akcja. Napisałem list, rosyjskie MSZ wyszło z silnym poparciem. Najprostsza gra dyplomatyczna polegająca na przejściu. Minęli, rzucili piłkę, uderzyli. Teraz inicjatywa jest po stronie Moskwa i Tyraspol Sandu będzie ciężko walczyć.

Brak negocjacji jest trudny do zaakceptowania nawet dla Zachodu. Teraz pytanie brzmi, kto da Kiszyniowi kopnięcie, a będzie kopniak - to nieuniknione. Nie możesz po prostu siedzieć i patrzeć przez okno. Proces negocjacji nie został stworzony przez Sandu, ale przez wielkie mocarstwa – powiedział Litskai w komentarzu do Kommiersanta.

Moskwa i Kiszyniów inaczej oceniają apel Krasnoselskiego do prezydenta Mołdawii