Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Rosja – Alexander Auzan: „Kreatywność sprosta wyzwaniu sztucznej inteligencji”

Rosja (bbabo.net), - Federacja Przemysłów Kreatywnych powstała w lutym 2021 r. Co udało się osiągnąć w trakcie istnienia organizacji, jakie znaczenie dla branży ma zatwierdzona przez rząd Koncepcja Rozwoju Przemysłów Kreatywnych, która uniemożliwia naszemu krajowi osiągnięcie pierwszych miejsc w dziedzinie nauki i techniki, omówiło IPQuorum z Aleksandrem Auzanem, Przewodniczącym Rady Federacji, Dziekanem Wydziału Ekonomii Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego./ i

Świat rozwija się dzięki innowacjom i przełomom intelektualnym. Dlaczego przywiązujemy dziś tak dużą wagę do kreatywności?

Nadeszła era czwartej rewolucji przemysłowej – cyfrowej. Ma dwie cechy. Po pierwsze, zmniejsza koszty transakcyjne, zmniejsza siły tarcia w społeczeństwie, które hamują rozwój. Pojawiają się więc nowe możliwości interakcji między ludźmi. Po drugie, gospodarka cyfrowa bardzo zmienia instytucje, w których żyjemy. Dla osoby kreatywnej nie ma już potrzeby przechodzenia przez wszystkie etapy w drodze na światowy rynek. Za pomocą technologii przyrostowych (wyhodowanie produktu w oparciu o modelowanie 3D) może stworzyć i sprzedać swój własny, unikalny produkt przy minimalnych kosztach - na poziomie serii masowych. Innymi słowy, istotą obecnej czwartej rewolucji technologicznej jest dostępność produkcji dla kreatywności.

Wyjaśniłeś, jakie możliwości daje twórcom gospodarka. A jaką rolę w rozwoju gospodarczym odgrywa zasada twórcza (twórcza)? Czy możesz podać kilka przykładów tego, jak branże kreatywne wpływają na rozwój gospodarczy kraju?

Myślę, że najbardziej uderzającym przykładem, jaki widzieliśmy w ostatnich latach, jest tworzenie platform cyfrowych i ekosystemów. Należy pamiętać, że nie wszystkie kraje są w stanie generować cyfrowe ekosystemy. Ściśle mówiąc, są trzy takie kraje – USA, Chiny i Rosja. Ten rozwój jest wynikiem kreatywności, ponieważ zawsze opiera się na czymś w rodzaju wyszukiwarki Yandex. Innym przykładem, który wszyscy widzimy, jest sukces rosyjskiej animacji, naszych kreskówek. Okazało się, że można przebić się przez znaczenia i obrazy poprzez różne kody kulturowe, wprowadzić je do obiegu gospodarczego, jak to miało miejsce w przypadku „Maszy i Niedźwiedzia”, „Fiksy” i mam nadzieję, że będzie z innymi dzieła z tej sfery.

Jak będą się wypadać branże tradycyjne i kreatywne w nowej, nadchodzącej gospodarce? Czy powinny być w konflikcie?

Tak i nie. Z jednej strony konkurują ze sobą przemysł tradycyjny i kreatywny. Z drugiej strony mają wspólne biospołeczne podstawy gospodarki. Ciągłość i zmienność istnieją jako podstawa zarówno w procesie biologicznym, jak iw działalności człowieka. Myślę, że zarówno tradycyjne, jak i kreatywne działania pozostaną w gospodarce. Będą one łączone na różne sposoby, a te kombinacje będą się cały czas zmieniać.

Które segmenty branż kreatywnych rozwijają się najaktywniej i czemu to przypisujesz?

Współczesny aktywny proces rozpoczął się właśnie od IT, a dokładnie w okresie covid, ponieważ rząd poszedł w kierunku znacznego złagodzenia warunków dla branży IT, czego generalnie chcą inni uczestnicy działalności twórczej. Dlatego właśnie ci liderzy procesów, którzy weszli już na światową scenę i cieszą się uwagą rządu, są właśnie przykładem, na bazie którego mamy nadzieję zbudować inną postawę i inny system pracy z gospodarką kreatywną.

Wśród branż kreatywnych jedną z wiodących ról zajmuje IT, gdzie aktywnie rozwijają się badania nad sieciami neuronowymi i sztuczną inteligencją (AI). Właśnie przyjęto Kodeks Etyki dla Sztucznej Inteligencji. Co ludzki umysł może przeciwstawić AI, której poziom stale rośnie? Czy przegramy z „superumysłem”?

Sztuczna inteligencja to program, który od dawna nie był ładowany do komputera, jak to było w 1997 roku: komputer sortujący 2-2,5 miliona pozycji szachowych na sekundę pokonał mistrza świata Garriego Kasparowa. Potem nastąpiła długa cisza - nastąpiło poszukiwanie nowych technologii. A w 2016 roku pojawiła się nowa maszyna zdolna do samodzielnego uczenia się. Powiedzmy po prostu - dziecko wstało.

I tutaj musimy pomyśleć o tym, jak nasza naturalna inteligencja może konkurować ze sztuczną inteligencją. Sztuczna inteligencja jest lepsza. Sam się programuje. Obsługuje najbardziej złożone algorytmy. Co możemy zrobić lepiej?

Nasza przewaga w inteligencji emocjonalnej. Mamy coś, czego nie ma (przynajmniej na razie) sztucznej inteligencji. Często kłóciliśmy się o to na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym.Jeden z najlepszych specjalistów w dziedzinie biologii ewolucyjnej, Wiaczesław Dubynin, wyraził pomysł, który pamiętam: "Lis jest oczywiście mądrzejszy od zająca. Ale lisy nie były w stanie eksterminować zajęcy przez miliony lat. on nie wie, dokąd idzie. Tak więc, gdy mamy do czynienia z silną sztuczną inteligencją, zapewnimy sobie przetrwanie, ponieważ nasze zachowanie nie podlega analizie ani kalkulacji. Nazwij to boską iskrą, inteligencją emocjonalną, intuicją lub czymkolwiek. To jest potencjał ludzkiej kreatywności.

A dylemat sztucznej i naturalnej inteligencji zostanie rozwiązany w następujący sposób: albo sztuczna zastąpi naturalną, albo naturalna będzie konkurencyjna dzięki kreatywności. W tym przypadku nastąpi partnerstwo sztucznej i naturalnej inteligencji. Kreatywność odpowiada na wyzwanie sztucznej inteligencji, ponieważ jest konsekwencją emocjonalności.

Dużo mówisz i piszesz o tym, że w gospodarce duże znaczenie mają czynniki humanitarne – zaufanie, relacje międzyludzkie, wzajemny szacunek. Jednak zdaniem ekspertów nowy cyfrowy świat prowadzi do alienacji i atomizacji społeczeństwa. Czy globalna cyfryzacja zniszczy resztki zaufania i powiązań międzyludzkich?

Może... Ale chciałbym skupić się na zaufaniu. Ekonomiści badają zaufanie, jego implikacje i wpływ na gospodarkę i społeczeństwo jako całość. Na przykład istnieje koncepcja współdzielenia lub rozproszonego zaufania. Co dzieje się na platformach takich jak Airbnb, Bla-bla-car, Uber, Carsharing? Nie znasz osoby, ale możesz wsiąść z nią do samochodu lub wynająć jej mieszkanie na kilka dni. Czy to oznacza zaufanie do osoby? Nie. To jest zaufanie do instytucji. Ufamy agregatorom i ocenom opartym na sztucznej inteligencji. Zaufanie jest zdepersonalizowane. Oczywiście istnieje zagrożenie, że znaczące, znaczące zaufanie emocjonalne między ludźmi zostanie zmniejszone. Wróćmy jednak do inteligencji emocjonalnej i produktów przemysłu kreatywnego. Przedstawienia teatralne, dzieła muzyczne, sztuki wizualne i tak dalej to tylko narzędzia emocjonalnej interakcji między ludźmi. Swoją treścią produkty przemysłów kreatywnych przeciwdziałają dehumanizacji zaufania.

Uważa się, że tempo wzrostu branż kreatywnych na świecie jest wyższe niż tempo wzrostu gospodarki tradycyjnej. Ale czy można w ogóle porównać i zmierzyć produkcję materialną z produkcją niematerialną? A jak obliczyć wkład jednego i drugiego w PKB?

Wiesz, jest sposób na obliczenie, kiedy mierzone są tylko koszty. Wydaje się, że Hegel jest właścicielem powiedzenia: „Są ludzie, którzy ekscytację czerpią z inspiracji, napięcie – za pracę, a zmęczenie – za efekt”. Takie obliczenie tworzy błędny obraz i prowadzi do błędnych wniosków.

Ekonomiści zastanawiali się nad pytaniem, które zadałeś od 200 lat. Odkąd zaczęliśmy myśleć na przykład o transporcie. Dzięki sieci kolejowej rynki europejskie ogromnie się rozszerzyły. Zwiększona wielkość produkcji. I możemy obliczyć udział transportu w produkcji materiałów.

Ale są bardziej złożone problemy. Radziecki i rosyjski naukowiec Revold Entow obliczył, że wynalazek telewizora Władimira Zworykina zapewnił stworzenie nowej wartości równej 20-letniej wartości dzisiejszej Rosji z całą jej ropą, gazem i metalami. Zhores Alferov, który opracował heterostruktury półprzewodnikowe oraz szybkie komponenty opto- i mikroelektroniczne, zapewnił stworzenie nowoczesnych systemów telekomunikacyjnych. Można również obliczyć wkład naukowca, a objętości nie będą mniejsze.

W przypadku wartości niematerialnych należy je rozumieć jako usługę inwestycyjną. Dokładniej – inwestycja w kapitał ludzki. W końcu przemysły kreatywne produkują człowieka o rosnących zdolnościach i wiedzy. I rozumiemy, jak można to obliczyć. Nie jest to łatwe zadanie, ale do rozwiązania.

Rząd zatwierdził Koncepcję przemysłów kreatywnych (kreatywnych). Co to da branży?

Szczęście jest wtedy, gdy jesteś zrozumiany. Moim zdaniem zaakceptowana przez rząd Koncepcja jest wyrazem zrozumienia, że ​​krajowi potrzebny jest rozwój gospodarki kreatywnej, że jest to możliwe i będzie wymagało pewnych kroków i wysiłków zarówno ze strony władz, jak i społeczności.

Uczestniczyłeś w opracowaniu Koncepcji. Jakie trudności napotkałeś? Czy miała przeciwników?

Moim zdaniem raczej dochodziło do wewnętrznych nieporozumień, bo wspólnota twórcza jeszcze nie jest wspólnotą. To bardzo kolorowy zestaw różnych subkultur i różnych pomysłów na to, co w życiu jest dobre, a co złe. Dyskusje dotyczyły głównie podejścia kulturowego i biznesowego, gdzie kwestia własności intelektualnej i jej rejestracji jest w centrum wszystkiego. Ale wydaje mi się, że wszyscy się rozumieli, a Koncepcja w formie, w jakiej istnieje, odpowiada obu stronom.Nawet po zatwierdzeniu Koncepcji przemysłów kreatywnych (kreatywnych), gdzie definicja przemysłów kreatywnych jest ustalona, ​​koncepcja ta rodzi szereg pytań. Na przykład, czy istnieją konflikty między branżą kreatywną a kulturalną?

Dla dokładności konieczne jest wyróżnienie kreatywności w każdym przedsiębiorstwie lub każdym zawodzie. Szef kuchni wymyślił pyszną nową potrawę, na poziomie renesansowego arcydzieła - ale szef kuchni pracuje w branży statystycznie niekreatywnej. Każda czynność zawsze łączy w sobie elementy twórcze i rutynowe. A każdy z nas, angażując się w twórcze działania, musi „szufladować tony rudy”, aby osiągnąć twórczy rezultat. I nie każda działalność na polu kultury jest twórcza. Z drugiej strony kultura istnieje także poza gałęziami kultury.

Jeśli kulturę rozumiemy jako wytwarzanie znaczeń, o czym mówił wybitny naukowiec Jurij Łotman, to pojęcie to powinno obejmować nie tylko sztukę, ale także wiele innych rodzajów aktywności, w szczególności naukę, urbanistykę itp. - wszystko, co tworzy nowe znaczenia, idee. W tym przypadku koncepcje przemysłów kreatywnych i kulturalnych będą się pokrywać lub różnić w różnym stopniu.

Dziś modne jest mówienie o pojawieniu się nowej klasy kreatywnej. Pomijając samą teorię klas, jak prawdziwe jest łączenie ludzi, względnie mówiąc, kreatywnych zawodów w jedną warstwę społeczną?

Myślę, że taka warunkowa klasa ma priorytety społeczne, ale nie polityczne. Z punktu widzenia ekonomisty na rynkach politycznych ludzie zawsze wybierają spośród trzech zasad – wolności, sprawiedliwości i efektywności. John Maynard Keynes, twórca współczesnej makroekonomii, sformułował niemożność wybrania wszystkich trzech jednocześnie. Jeśli wybierasz wolność, jesteś liberałem. Jeśli sprawiedliwość jest socjalistą. Jeśli efektywność jest zwolennikiem „stanu rozwoju”. Jeśli chodzi o twórców, ich poglądy polityczne są zróżnicowane, ale wciąż bardziej skłaniają się ku wolności, bo jest ona bardziej potrzebna kreatywności niż sprawiedliwość czy skuteczność.

Jeśli chodzi o postawy społeczne, chciałbym zwrócić uwagę na następującą kwestię. W ciągu ostatnich 10 lat zestaw wymagań bankowych dotyczących ujawniania informacji o pochodzeniu pieniędzy bardzo się zmienił. Rozmawiałem o tym z europejskimi bankierami pochodzenia rosyjskiego i otrzymałem nieoczekiwane wyjaśnienie. Teraz w globalnym systemie bankowym duża część depozytów należy do przedstawicieli klasy kreatywnej. To ludzie sukcesu, bogaci i nie chcą obok siebie „brudnych” pieniędzy. Mówią: „Chcemy, aby fundamentem wielkich fortun była kreatywność, a nie kradzież”. Zauważ, że nie są przeciwni przedsiębiorczości – z ich punktu widzenia biznesmen to także twórca, który tworzy własny biznes i uczciwie zarabia pieniądze. Sprzeciwiają się przekupstwu, korupcji i łapówkom – to jest odrzucane przez większość klasy kreatywnej. To wspólne miejsce, z całą jego różnorodnością.

Jeśli mówimy o globalnym czy narodowym charakterze kreatywnych ludzi, wszystko jest bardzo proste. Z jednej strony działalność twórcza ma charakter międzynarodowy: łatwiej niż w przypadku innych rodzajów działalności przenieść się z jednego kraju do drugiego. Wynika to z faktu, że na światowych rynkach istnieje duże zapotrzebowanie na kreatywność, czyli innowacyjność. A ten popyt może być wyższy niż na lokalnych rynkach. Z drugiej strony wszelka kreatywność ma potencjał narodowy: jest zakorzeniona w życiu codziennym, tradycjach, życiu ludzi i kraju, w którym dana osoba dorastała. Twórcy wcale nie są klasą kosmopolitów, ich działalność zawsze ma związek z kodami kulturowymi narodu.

Kierowałeś Federacją Przemysłów Kreatywnych. Ekonomista u steru?

„Stanął u steru” to zbyt mocne słowo. Federacja jest koalicją, stowarzyszeniem różnych branż, zawodów, organizacji. A w kierownictwie Federacji moją funkcją jest moderowanie ich interakcji. Jako ekonomiście instytucjonalnym łatwiej jest mi zrozumieć i przedstawić całościowy obraz rozwoju przemysłów kreatywnych. Widzę oczywistą uwagę władz na branżę, co zaowocowało przyjęciem Koncepcji Przemysłów Kreatywnych. Jest nadzieja, że ​​Rosja pokaże zarówno dynamikę gospodarczą i wyniki społeczne, jak i stworzy coś, z czego będziemy mogli być dumni.

Co udało się osiągnąć Federacji w czasie swojego istnienia?

Federacja zaczęła od siebie, bo w tym pstrokatym zbiorze umysłów i talentów, różnych subkultur, branż, które de facto stworzyły Federację, trzeba było nawiązać dialog. I nie o sprawach ogólnych, ale o dość konkretnych zadaniach. Moim zdaniem taki dialog się rozpoczął. Byłem szczerze zdumiony i zachwycony wysokim poziomem kultury biznesowej w tych różnych dyskusjach o tym, dokąd musimy iść, czego potrzebujemy od rządu i co musimy zrobić sami.

Rosja zawsze słynęła ze światowej klasy twórców, naukowców, kompozytorów, artystów - Łomonosowa, Czajkowskiego, Repina, Zworykina, Korolowa, Alferowa... Ale to już przeszłość. Co jest w teraźniejszości?Nie, nie tylko w przeszłości jestem o tym przekonany. W dzisiejszym życiu istnieją zarówno czynniki negatywne, jak i zachęcające. Spójrz na światowe rankingi szkół. W szkole podstawowej nasze dzieci i wnuki różnią się od zagranicznych rówieśników inteligencją i sprytem.

Dlaczego tak jest? Domyślam się, że to kultura naszej rodziny. Przejawia się to w tym, że rodzice rozmawiają ze swoimi dziećmi o wszystkim na świecie – o kosmosie, polityce, fizyce jądrowej, sztuce… Nie ma ograniczeń, nie ma tematów zakazanych. Nie ma czegoś takiego, że z tym pytaniem trzeba iść do psychoterapeuty, a z tym do pastora. A kiedy człowiek dorasta w środowisku rodzinnym bez ograniczeń, rozwija holistyczne spojrzenie na świat, które staje się podstawą rozwoju zdolności twórczych. To jest bardzo ważne. To przynosi owoce. W rzeczywistości mamy tę warstwę kulturową w edukacji rodzinnej, która zapewnia wysoki odsetek kreatywnych, odnoszących sukcesy ludzi.

Natomiast w klasach średnich i starszych, gdzie nauczanie przedmiotów jest podzielone, nasze dzieci od razu plasują się na 32-38 miejscach w rankingu. Oznacza to, że nie możemy zrealizować naszego potencjału, a co więcej go marnujemy. Jeśli człowiek degraduje się w procesie edukacji, konieczne jest zrozumienie, dlaczego tak się dzieje.

Czy można jakoś zmienić sytuację?

Moim zdaniem jest to możliwe. Są tacy, którzy są tym zainteresowani. Zarówno prywatne, jak i państwowe firmy konkurujące na globalnym rynku, od Rosatomu po Kaspersky Lab, potrzebują silnego i kreatywnego kapitału ludzkiego. Mamy kilkadziesiąt konkurencyjnych na świecie uczelni. Nadal mamy dobry poziom edukacji dzieci w szkole podstawowej. W ramach tego trójkąta konieczne jest przekształcenie zarządzania całym procesem edukacyjnym od początku do końca, w myśl założenia, że ​​nie jest to usługa typu fryzjer, ale inwestycja w kapitał ludzki. A efekty tej inwestycji przejawiają się nie w artykułach nauczyciela w tym semestrze, ale w trajektorii kariery jego absolwenta.

Dziś Rosja nie jest na pierwszym miejscu w dziedzinie nauki i technologii. Czy wynika to tylko z problemów w dziedzinie edukacji, czy są inne powody?

Istnieje „zjawisko leworęczności” zauważone i opisane przez znakomitego rosyjskiego pisarza Nikołaja Leskowa. Historia jest głęboko dramatyczna. Rosyjski mistrz podkuł „angielską” pchłę. Ale Anglia była i pozostaje technologicznym laboratorium świata. I tak to było wielokrotnie powtarzane. Dokonaliśmy odkryć, stworzyliśmy pierwsze próbki najnowszych produktów, które następnie były produkowane na Zachodzie w przemysłowych seriach.

Poprzedni etap naszego innowacyjnego rozwoju wiązał się z tworzeniem instytucji rozwoju. Była to próba przeniesienia do Rosji schematu, który bardzo dobrze sprawdził się w krajach anglosaskich. Program został zaprojektowany z myślą o nadmiarze prywatnego kapitału pieniężnego, gotowego do podejmowania ryzyka, inwestowania w nowe projekty i start-upy. Okazało się jednak, że nie mamy takiego nadmiaru. A próba zastąpienia go inwestycjami publicznymi okazała się nieskuteczna. Z drugiej strony mamy nadmiar wysokiej jakości kapitału ludzkiego, który nie znajduje godnego zastosowania we współczesnej gospodarce rosyjskiej. Musi otworzyć instytucjonalne ścieżki do przemysłów kreatywnych.

Myślę, że czwarta rewolucja przemysłowa „gospodarka 4.0” to rosyjska szansa. Cyfryzacja umożliwia bezpośrednie rozpowszechnianie unikalnych wyników rozwoju naukowego i technologicznego, pomysłów na rynek światowy. Tutaj małe firmy mogą wejść na światowy rynek ze swoim wynalazkiem, cyfrowym portfolio i zyskać globalne uznanie. To nowe środowisko, które przezwycięży ograniczenia „zjawiska Lefty”. O przyszłości kraju z przemysłami kreatywnymi mówiłem na spotkaniu z premierem Federacji Rosyjskiej.

Przemysły kreatywne to szansa na globalny skok, polegający na kapitale ludzkim. Nie dla pieniędzy, ale dla człowieka. Ale do tego musisz zrobić jedną trudną rzecz. Niezbędne jest stworzenie komfortowego dla osób kreatywnych środowiska instytucjonalnego, które pozwoli utrwalać rezultaty ich działalności w postaci własności intelektualnej i tym samym wprowadzać je w obieg gospodarczy, stwarzając warunki do ich promocji w świecie. Dlatego odpowiedź na twoje pytanie brzmi: Rosja ma szansę wyhodować nowe grzyby z grzybni. Ale ważne jest, aby nie były przygotowywane jako dodatek do cudzego steku.

Podczas seminarium „Kreatywna gospodarka Rosji: pokonywanie barier i perspektyw rozwoju”, które moderowałeś podczas Rosyjskiego Tygodnia Kreatywnego, swoją opinię wyraził Sergey Kapkov, prezes zarządu Moskiewskiego Centrum Studiów Urbanistycznych o potrzebie zmian na poziomie ideologii: odejście od jednej marki „Made in Russia” i pozycjonowanie swoich projektów jako „Invented in Russia”. Czy w praktyce jest to możliwe? A jakie kroki należy podjąć, aby nasze pomysły i rozwój poszły na poprawę naszej gospodarki?Wydaje mi się, że pomysł Siergieja Aleksandrowicza jest całkiem wykonalny, co więcej, niektóre inne kraje już go wdrożyły. Rozumiemy, że najważniejsze produkty Doliny Krzemowej nie powstają w Dolinie Krzemowej, ale są wymyślane w Dolinie Krzemowej i znane są właśnie jako rezultaty intelektualnej aktywności Doliny Krzemowej.

W zasadzie dwa rodzaje barier uniemożliwiają przekształcenie się potencjału twórczego – a w Rosji jest on dość duży – w gospodarkę kreatywną, która w Rosji jest wciąż około 2-2,5 razy mniejsza niż w krajach takich jak Anglia czy Australia. Istnieją bariery instytucjonalne związane z ustawodawstwem, złożonością rejestracji własności i tak dalej. Z ekonomicznego punktu widzenia konieczna jest redukcja kosztów transakcyjnych – tej obłędnej ilości czasu lub pieniędzy dla prawników i innych specjalistów, którą kreatywni ludzie muszą poświęcić w nieznanej im dziedzinie. Zmniejszanie barier instytucjonalnych to biznes państwa i zadania wynikające z Koncepcji Rozwoju Przemysłów Kreatywnych. Ale bariery społeczno-kulturowe, które nie pozwalają na budowanie normalnej interakcji między różnymi sektorami gospodarki kreatywnej, między różnymi grupami biznesowymi, zapewniającej głębszy tryb wzajemnego zaufania i elementarną edukację w kwestiach ekonomicznych i prawnych, jest działalnością Federacji Przemysły kreatywne.

Jakie są przyszłe plany FCI?

Myślę, że następnym krokiem będzie zjazd, który Federacja Przemysłów Kreatywnych zaproponuje najpierw swoim członkom i uczestnikom uzgodnienia, jak pracujemy z barierami społeczno-kulturowymi i co prosimy rząd o zrobienie z barierami instytucjonalnymi, a następnie: Mam nadzieję, że pojawi się nowy poziom zrozumienia i regulatorów - z rządem Federacji Rosyjskiej.

Ten i wiele innych materiałów można znaleźć na stronie ©IPQuorum, pierwszej w Rosji publikacji na temat przemysłów kreatywnych i własności intelektualnej. IPQuorum to nowy format pracy międzynarodowej marki, która od 2017 roku organizuje wszystkie najjaśniejsze wydarzenia w świecie własności intelektualnej i przemysłów kreatywnych w Rosji, w tym rynek LegalTech i sferę instytucji rozwojowych. IPQuorum wyznaje politykę redakcyjną opartą na dowodach i pokazuje wiarygodne fakty i losy, że dziś innowacje powstają na skrzyżowaniu różnych idei i branż.

Rosja – Alexander Auzan: „Kreatywność sprosta wyzwaniu sztucznej inteligencji”