Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Israel Post jest na skraju bankructwa, urzędy szokują luksusem

Izrael: Chociaż Poczcie Izraelskiej wkrótce zabraknie pieniędzy na opłacenie pracowników, szefowie Poczty nadal cieszą się przestronnymi biurami z oznakami luksusu, których nigdy wcześniej nie widziano w Izraelu.

Informuje o tym portal ekonomiczny Calcalist Sytuacja polityczno-parlamentarna utrudnia promowanie reformy pocztowej, ale państwowy regulator stara się o finansową rehabilitację Spółki Pocztowej.

Dyrektor generalny ministerstwa finansów Ram Belinkow (który jest również p.o. szefa departamentu spółek państwowych) zażądał od Poczty Izraelskiej (Doar Israel) pilnego opracowania programu naprawczego. Posiedzenie Rady Dyrektorów Poczty Izraelskiej, w którym również wziął udział dyrektor Ministerstwa Komunikacji Liran Avisar Ben-Horin, bardzo krytycznie ocenił kierownictwo poczty, byłego prezesa Hezi Tsaiga i obecnego dyrektora generalnego Daniego Goldsteina, których działania spowodowały trudną sytuację.

Bielinkowa oburzyła wielkość biura prezesa Kompanii Pocztowej Cajaga w gmachu jej administracji w Modinie.

Bielinkowa poinformowano, że w tym biurze oprócz obszernego biura znajdują się jeszcze 2 biura asystentów i doradców, a także kuchnie i toalety.

Przestronne jest również biuro dyrektora generalnego.

O biurze Tsaigi Bielinkow powiedział: „Mówimy o pokoju o powierzchni 90 metrów kwadratowych, luksusowo wykończonym i ozdobionym kwiatami.

Takich biur nie ma nawet w Google czy Facebooku.

A także w izraelskich firmach prywatnych lub publicznych.

Skąd miałeś sumienie tworzyć takie rezydencje?” Program rekonwalescencji Na spotkaniu Bielinkow powiedział: „Nie masz czasu.

Musisz przesłać program wellness.

Zanim zaczniesz narzekać na kwestie regulacyjne i zanim zaczniesz rozmawiać o zwolnionych pracownikach, zmniejsz nadmiar personelu w zarządzie firmy.”

Przypuszczalnie Bielinkow miał na myśli konieczność redukcji kilku stanowisk wicedyrektorów generalnych.

Nie podał daty prezentacji programu, ale stwierdził, że trzeba to zrobić w trybie pilnym.

Spotkanie dotyczyło również sprzedaży nieruchomości należących do Poczty Izraelskiej na ul.

Ha-Hagan w Tel Awiwie.

Dlaczego został sprzedany i dlaczego po stosunkowo niskiej cenie? Bielinkow zażądał od dyrektora generalnego Poczty, by nie sprzedawał swojego majątku. „Sprzedałem spółce nieruchomości w kwocie 300 mln szekli na pokrycie deficytu bilansu płatniczego.

Gdzie było kierownictwo firmy, kierownictwo przedsiębiorstw państwowych, dział budżetowy Ministerstwa Finansów? – zapytał ze złością Bielinkow, oburzony, że jego służba nie jest zaangażowana w tę transakcję.

Jak informował wcześniej Calcalist, Bielinkow zwrócił się niedawno do Spółki Pocztowej z żądaniem niesprzedawania nieruchomości.

W listopadzie 2021 r., w trakcie negocjacji między ministerstwami finansów i komunikacji w sprawie prywatyzacji usług pocztowych, Belinkov dowiedział się, że Poczta Izraelska wyprzedaje nieruchomości, aby sfinansować bieżącą działalność i zwiększyć rezerwę gotówkową.

Bielinkow zażądał od ówczesnego prezesa firmy Tsaiga i dyrektora generalnego Goldsteina natychmiastowego wstrzymania sprzedaży nieruchomości należących do firmy.

Mimo to firma kontynuowała sprzedaż, a później ogłosiła 2 przetargi na sprzedaż nieruchomości przy ulicy.

Zvi w Jerozolimie i na ul.

Rogozin w Aszdodzie w wysokości kilkudziesięciu milionów szekli.

Po tym, jak Belinkow dowiedział się, że jego żądania nie zostały spełnione, ponownie zwrócił się do kierownictwa Poczty Izraelskiej z żądaniem zwołania pilnego posiedzenia rady dyrektorów w celu podjęcia decyzji o zakończeniu sprzedaży nieruchomości, w tym o anulowaniu przetargów Posiedzenie zarządu odbyło się jeszcze przed posiedzeniem rządu 20 lutego.

W jej trakcie minister komunikacji Yoaz Handel ostrzegł, że jeśli uchwalenie ustawy o poczcie (hok ha-doar) nie zostanie zakończone na 2 tygodnie przed wyjazdem Knesetu na święta wielkanocne, Poczta Izraelska zbankrutuje.

Prawo pocztowe dotyczy reformy w tym zakresie, otwarcia branży na konkurencję, otwarcia centrów wysyłkowych oraz zniesienia ograniczeń cenowych usług. Próba promowania reform została podjęta jednocześnie z prywatyzacją Poczty.

Handel powiedział na spotkaniu rządowym: „Mamy do czynienia z impasem w przyjmowaniu ustawy.

Nie ma alternatywy dla jej przyjęcia przed wakacjami parlamentarnymi.

Istnieją prawa, których nieprzyjęcie ma bezpośrednie konsekwencje.

Israel Post jest na skraju bankructwa.

Potrzebna jest ustawa, aby przejść do kolejnego etapu, emisji 40% akcji pod koniec pełnej prywatyzacji”.

Minister finansów Avigdor Lieberman poparł swojego kolegę i powiedział: „Jeśli tego nie zrobimy, poczta zbankrutuje”.

Premier Naftali Bennet zgodził się, że należy to zrobić.

Projekt ustawy pocztowej utknął w komisji ekonomicznej z powodu nieporozumień w rządzie oraz między rządem a sektorem prywatnym.

Prywatyzacja poczty rozpoczęła się w grudniu 2021 roku, kiedy Handel i Lieberman ogłosili jej plan.W pierwszym etapie państwo wprowadzi na giełdę 40% akcji Poczty Izraelskiej, pozostałe 60% zostanie sprzedane później, a właściciel pakietu kontrolnego zostanie ustalony.

Na powodzenie emisji akcji niewątpliwie wpłynie sytuacja finansowa spółki.

Komitet Ekonomiczny Knesetu zatwierdził postanowienie o udostępnieniu konkurencji przesyłek pojedynczych.

Jednak nadal kontrowersje dotyczyły własności drukarek i możliwości świadczenia przez nią dodatkowych usług.Ram Belinkov, Israel Post i Hezi Tsaig odmówili komentarza do tego posta.

Israel Post jest na skraju bankructwa, urzędy szokują luksusem