Kanada (bbabo.net), - Donna i Lloyd Prosser nie mają niezawodnej domowej opieki zdrowotnej od 23 grudnia, kiedy otrzymali telefon z Bayshore Home Health z informacją, że nikt nie jest dostępny.
„Po prostu się nie pojawiają” – powiedział ich syn Todd Prosser w wywiadzie w poniedziałek, wyjaśniając, że od tego czasu pomoc otrzymywali tylko od czasu do czasu i zwykle ma to bardzo sporadyczny harmonogram.
To duża zmiana w stosunku do normalnych ośmiu godzin opieki dziennie, które otrzymywali od kilku lat po zdiagnozowaniu u Donny Alzheimera i udarze Lloyda.
„Zrobiło to trochę różnicy. Muszę dbać o pigułki, muszę dbać o naczynia, muszę dbać o jedzenie, muszę odśnieżać lub próbować – powiedział Lloyd, zauważając, że używa tylko jednej ręki.
Lloyd Prosser płaci obecnie 1300 dolarów miesięcznie za pomoc, której on i jego żona nie otrzymują. Resztę opłaca samorząd województwa poprzez program mający na celu jak najdłuższe zatrzymanie seniorów w ich domach.
Brak stałej pomocy jest dużym zmartwieniem ich syna Todda.
„Moja mama wstaje rano, musi przejść rutynę, aby sprawdzić poziom cukru we krwi i ciśnienie krwi, a także przyjmuje insulinę, ponieważ ma cukrzycę”.
Wyjaśnił, że opiekunowie dokumentują również istotne fakty dotyczące pomocy matki dla jej lekarzy, a także zajmują się lekkim sprzątaniem, gotowaniem i zajęciami z nią, takimi jak karty do gry.
„Nie wiem, czy jedzą prawidłowo, wiem, że moja mama nie byłaby taka, gdyby nie mój tata” – powiedział.
On i jego siostra po prostu nie mogą opiekować się rodzicami przez osiem godzin dziennie.
„Pracuję na dwa stanowiska, pracuję w zarządzie szkoły, jeżdżę autobusem szkolnym i mam własny biznes, którym jestem cały czas zajęty. Poza tym mam własną rodzinę, to po prostu zbyt trudne”.
Todd i jego rodzina próbowali skontaktować się z Bayshore i rządem prowincji, ale nie byli w stanie uzyskać prostej odpowiedzi, kiedy można wznowić regularną opiekę.
„Nie wiem, co więcej mogę zrobić” – powiedział.
Jego rodzice mieszkają w ich domu od ponad 40 lat i chcą zostać jak najdłużej.
Powiedział, że nie obwinia pracowników, ale wierzy, że w grę wchodzą większe czynniki.
„Chciałbym tylko zobaczyć, jak rząd wkroczy i pomoże tym ludziom, którzy pracują dla tych firm, i płaci im przyzwoite wynagrodzenie” – powiedział Todd.
„Wydaje się, że mają dużo małych dzieci, które zatrudniają, szkolą i po dwóch lub trzech tygodniach odchodzą. Musi być jakiś powód, dla którego w terenie panuje taka rotacja”.
Bayshore Home Health nie odpowiedział na prośbę o komentarz.
Departament Rozwoju Społecznego nie był w stanie dostarczyć oświadczenia na czas do publikacji.
bbabo.Net